Miejsce pamięci ofiar hitlerowskiego terroru
W pobliżu Nowego Karpna znajduje się miejsce pamięci, gdzie 16 października 1939 roku Niemcy zamordowali 21 mężczyzn z Lipusza i okolicy.
Początkowo do zastrzelenia przywieziono w to miejsce 50 miejscowych Polaków, których zatrzymano według uprzednio już przygotowanych dokumentów. Nie mniej na miejscu przeprowadzono ponowną selekcję wybierając z tej grupy tych, co pełnili jakieś funkcje urzędowe: kolejarzy, pocztowców itp. Egzekucje nadzorował (sam także zabijając ofiary tego bestialstwa) Gűnter Modrow, kreisleiter (powiatowy szef) NSDAP i komisaryczny landrat (starosta) powiatu kościerskiego.
W roku 1961 postawiono w tym miejscu symboliczne groby, złączone w szeregu. W centralnym punkcie postawiono obelisk, na którym jest napisane, że całe to miejsce poświęcono:
„Niewinnym Rodakom zastrzelonym tu przez hitlerowskich Niemców w dniu 16.10.1939. Pomnik wzniosło w 22–gą rocznicę tej zbrodni społeczeństwo Ziemi Lipuskiej, pomne ich męczeństwa. Cześć Ich pamięci.”
Co roku w rocznicę tej brutalnej zbrodni, aby uczcić pamięć pomordowanych, w lesie przy grobach zbierają się mieszkańcy Lipusza, delegacje, przedstawiciele instytucji. Corocznie też składane są kwiaty oraz odprawiana jest Msza Święta poświęcona pamięci ofiar.
Pomnik upamiętniający ofiary obozu w Potulicach
W centrum Lipusza znajduje się obelisk z tablicą , krzyż oraz trzy tablice z ponad 500 nazwiskami osób wywiezionych z terenu gminy Lipusz i Skwieraw do obozu niemieckiego w Potulicach. Obelisk odsłonięto 9 sierpnia 2009r., natomiast tablice 26 stycznia 2020 roku.
Obóz w Potulicach istniał od listopada 1940 do stycznia 1945 r. Uwięziono w nim co najmniej 25 tys. osób, z czego dużą grupę stanowiły dzieci. Zmuszanie więźniów do ciężkiej pracy, przemoc fizyczna i psychiczna, głód i brak opieki lekarskiej upodobniły go do obozu koncentracyjnego. W Potulicach, w latach 1943 – 1945, uwięziono ponad 500 mieszkańców gminy Lipusz, z których co najmniej 24 zmarło. Do obozu wysiedlano całe wsie i sołectwa. Niemcy nie oszczędzali kobiet w ciąży, noworodków ani sędziwych starców. Najmłodsze dziecko, osadzone w Potulicach, miało 9 dni, a najstarszy więzień prawie 80 lat. Obóz został wyzwolony 21 stycznia 1945 roku.
Pomnik Wdzięczności
Na skwerze przy młynie wodnym znajduje się Pomnik Wdzięczności- w podziękowaniu Opatrzności Bożej za uratowanie przed zagładą ze strony nazizmu i komunizmu. Został odsłonięty 11 listopada 2007 roku. Co roku odbywają się przy nim uroczystości składania wieńców przez delegację z Gminy Lipusz podczas obchodów Święta Niepodległości.
Miejsce Pamięci po nawałnicy z 2017 roku w Tuszkowach.
Krzyż i pamiątkowa tablica stanęły przy drodze Lipusz – Tuszkowy, tuż przed Tuszkowami, na skraju zniszczonego przez nawałnicę lasu na pamiątkę nawałnicy, która spustoszyła tereny w Gminie Lipusz w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 roku.
Miejsce pamięci powstało z inicjatywy proboszcza lipuskiej parafii księdza prałata Jana Ostrowskiego. W jego utworzenie zaangażowali się okoliczni mieszkańcy, którzy sami wykonali większość prac. Co znamienne, pamiątkowy krzyż został wykonany z jednego z powalonych przez nawałnicę drzew. Teren na utworzenie miejsca pamięci użyczyli mieszkańcy wsi Tuszkowy Maria i Jacek Błaszkowscy.
Lipuskie lapidarium
Lipuskie lapidarium powstało w celu zachowania lokalnego dziedzictwa historycznego poprzez upamiętnienie życia i działalności grupy mieszkańców pochodzenia niemieckiego naszego terenu z przełomu XIX i XX wieku.
Na lapidarium składa się ścieżka prowadząca do placu wpisanego w prostokąt. W jego centralnej części znajduje się monolit kamienny, na którym widnieje pamiątkowa tablica w języku polskim i niemieckim. Teren lapidarium został zagospodarowany poprzez usytuowanie ławek, koszy na śmieci oraz tablicy informacyjnej mówiącej o historii parafii ewangelickiej w Lipuszu. Wzdłuż ścieżki posadzony został żywopłot. Pozostałości po nagrobkach tj. kamienne obeliski, tablice i ogrodzenia oraz krzyże, które są istotnym i ciekawym elementem tego miejsca rozmieszczone zostały po obu stronach ścieżki oraz wokół placu.
Grób brytyjskich lotników
Tuż za wsią, około trzystu metrów podążając zielonym szlakiem w kierunku północnym, można znaleźć starą tablicę informacyjną wskazującą miejsce pamięci narodowej. Pośród sosnowego lasu dostrzegamy kilka brzóz pochylających się do wnętrza okręgu który wytyczają. To grób angielskich lotników zamordowanych przez hitlerowców w 1944 r Jest to grób angielskich lotników. Anglicy uciekli z obozu w Kaliszu (wsi). W okolicach wsi Glinowo napotkali bunkier partyzantów z Gryfa Pomorskiego, których poprosili o opiekę i kryjówkę. Partyzanci odmówili, ponieważ obawiali się wykrycia przez Niemców. Lotnicy poszli dalej sami. Dotarli do wsi Ogonki (koło Gostomka), gdzie ukryli się na noc w stogu siana. Widział ich ktoś ze wsi. Tej nocy doszło do przeszukania wioski Gostomko (zdarzały się one przynajmniej raz w miesiącu, dokonywane były przez SS, które szukało we wsi ukrywających się partyzantów z Gryfa) „SS-mani” otaczali wioskę, co 50 m stał jeden z karabinem i do wioski nikt nie mógł wejść ani z niej wyjść. Podobno któryś z ludzi pod wpływem strachu powiedział Niemcom o lotnikach, aby odciągnąć ich uwagę od wioski. SS – mani pojechali motorami do Ogonek, gdzie schwytali ukrytych w sianie lotników, których zaciągnęli do lasu , w miejsce gdzie stoi teraz grób, bili i przesłuchiwali. Następnego dnia rano, kilku gospodarzy poszło na miejsce, żeby sprawdzić, czy Niemcy nie zabili kogoś ze wsi. Odkopali świeży grób odsłaniając 3 okrutnie zmasakrowane ciała, odziane tylko w bieliznę. Nie był to nikt ze wsi. Grób został z powrotem zasypany. O tym, że byli to Anglicy, mieszkańcy dowiedzieli się dopiero kilka dni później od partyzantów z Gryfa.
Po wojnie usypano prowizoryczny kopczyk i ustawiono drewniany krzyż oraz płotek. Płyta to prawdopodobnie dzieło leśniczego z Żółna koło Gostomka. Anglicy nie byli ekshumowani, leżą tam do dziś.
(źródło: Pomorskie Forum Eksploracyjne)